Po zbiorach owoców

Okres po zbiorach owoców to w praktyce przygotowanie drzew do spoczynku zimowego – poprawa zimotrwałości oraz zwiększenie potencjału plonotwórczego drzew na przyszły sezon.

Już w tej chwili warto zastanowić się nad wyborem technologii dokarmienia roślin sadowniczych przed nadejściem zimy, by zapewnić im komfortowe warunki spoczynku i optymalne do wiosennego wznowienia wegetacji. Pamiętajmy, iż im krótszy jest okres od zbiorów do nadejścia niskich temperatur, tym mniej czasu mają drzewa na przygotowanie się do tego newralgicznego okresu, jakim jest zima. Tylko zdrowe i odpowiednio dokarmione plantacje mają duże szanse na bezstresowe przezimowanie i wydanie w roku następnym obfitego, dorodnego plonu wysokiej jakości. Standardem jest dokarmianie po zbiorach. Najważniejszymi składnikami, które bezwzględnie powinno się uwzględnić przy wyborze konkretnej technologii nawożenia, są: azot, cynk i bor. Jeśli sadownik w okresie wegetacji zaobserwował na liściach niedobory innych składników lub badanie fluorometryczne wykazuje taki deficyt, czy też z przeprowadzonych analiz gleby wynika, iż któregoś z pierwiastków jest za mało, wtedy oczywiście włączamy dodatkowe składniki do podstawowego programu odżywiania. Azotem, cynkiem i borem dokarmiamy bezwzględnie.

Efektywnie jest dostarczyć te składniki pozakorzeniowo, włącznie z azotem. Warto, by wybrać amidową formę tego pierwiastka. Jesienią, ze względu na szybko zmieniające się warunki pogodowe oraz spadającą temperaturę gleby gwałtownie maleje dostępność azotu mineralnego. Stąd konieczność zaopatrzenia drzew w ten składnik poprzez nawożenie pozakorzeniowe. Jesienią, w wyniku dokarmiania pozakorzeniowego, cynk i bor, a także azot są magazynowane w pędach roślin i stanowią podstawowe źródło tych składników wiosną dla początkowego wzrostu i rozwoju pąków kwiatowych, a także liści i pędów. Ważne jest, aby do zabiegu wybrać nawozy szybko działające, gdyż zarówno cynk, jak i bor są pierwiastkami, które dosyć wolno przemieszczeją się w roślinie. Jesienią dni są coraz krótsze, jest coraz mniej słońca, do tego jeszcze niepewność, w którym momencie nadejdą przymrozki. To wszystko obliguje sadowników do wyboru sprawdzonych technologii takich, które gwarantują szybkie i efektywne pobieranie, a zarazem wykorzystanie zawartych w nawozach składników.

Celem takich zabiegów jest dostarczenie drzewom dodatkowej porcji składników odżywczych, które trafią do pędów i tam zostaną zmagazynowane. Wiosną, gdy ze względu na niską temperaturę gleby, szczególnie w jej głębszych warstwach, system korzeniowy jest jeszcze mało aktywny, składniki uruchamiane z magazynów pędowych” stanowić będą doskonałe startowe źródło boru, cynku i azotu. Cynk i bor są akumulowane w zdrewniałych częściach roślin. Roślina po ruszeniu wegetacji korzysta z tych zapasów. Mikroelementy te zwiększają zimotrwałość, odporność roślin na wiosenne przymrozki. Wiosną korzystnie wpływają na kwitnienie i zawiązywanie owoców.

W przypadku dokarmiania drzew mocznikiem szacuje się, że blisko ¾ azotu wykorzystywanego wczesną wiosną może pochodzić z rezerw zgromadzonych jesienią. Dodatkowo, stosowanie mocznika jesienią ma istotne znaczenie fitosanitarne. Jesienne dokarmianie drzew może także wspomagać walkę z parchem jabłoni poprzez zastosowanie w ostatnim zabiegu zwiększonej dawki azotu. Zastosowanie 5% roztworu mocznika na początku opadania liści spowoduje ograniczenie tworzenia i rozwoju otoczni parcha jabłoni, poprzez szybszy rozkład liści po opadnięciu z drzew. Zabieg należy wykonać gdy 5–10% liści już opadło, aby nie dopuścić do nadmiernego transportu azotu do pędów i opóźnienia wejścia drzew w spoczynek zimowy. Opadanie liści zaczyna się z reguły po pierwszych przymrozkach i jest to dobry moment na oprysk mocznikiem, ale na oprysk cynkiem i borem jest już zbyt późno. Zabiegi dokarmiania cynkiem i borem muszą być wykonane przed pierwszymi przymrozkami, ponieważ bezpośrednio po nich drzewa wytwarzają tkankę odcinającą liście od pędów i transport pierwiastków do pędów jest praktycznie niemożliwy. Nawożenie dolistne borem, cynkiem i azotem poleca się wykonywać bezpośrednio po zbiorze owoców. Zastosowanie odpowiedniego nawozu jesienią, przed spoczynkiem zimowym dostarcza roślinom bor i cynk w formach, które są pobierane przez liście i akumulowane w zdrewniałych częściach roślin, a następnie wykorzystane zaraz po ruszeniu wegetacji na wiosnę. Przykładem takiego preparatu jest Cynko-Bor Turbo. W uprawach drzew owocowych i roślin jagodowych jesienne dokarmianie pozakorzeniowe tym nawozem, z dodatkiem mocznika, zwiększa potencjał plonotwórczy roślin na przyszły sezon oraz poprawia ich kondycję przed spoczynkiem zimowym.

Jesień w sadach po zbiorze owoców to przede wszystkim okres intensywnych prac agrotechnicznych. Głównie tych, związanych z nawożeniem. Najważniejszym jego elementem jest dokarmienie roślin w taki sposób, by bezstresowo przetrwały zimę i efektywnie rozpoczęły wegetację. Zabiegi te należy jednak wykonać w optymalnych terminach, aby przyniosły oczekiwany efekt.

Anna Rogowska

fot. Pixabay

Advertisement
11 replies
  1. Czarek sadownik
    Czarek sadownik says:

    Zgadzam się. Cynk i bor dolistnie teraz. Mocznik w stężeniu 5%, lepiej się rozpuszcza w ciepłej wodzie, po pierwszych przymrozkach. Nie zaszkodzi też nim potraktować leżące już liście na ziemi.

    Odpowiedz
      • Czarek sadownik
        Czarek sadownik says:

        Dokładnie. Lepiej i szybciej się rozłożą, co ma duże znaczenie przy chorobach grzybowych. Jak ktoś ma możliwości, czas i chęci, może jeszcze glebogryzarką płytko zmieszać liście z glebą. Oczywiście jak już wszystkie opadną i nie będzie za mokro. Dobrze się „glebogryzołkowuje” przy delikatnym przymrozku. 🙂

        Odpowiedz
          • Czarek sadownik
            Czarek sadownik says:

            W tym sezonie wszędzie urodzaj i niestety za duża podaż na rynku.

          • Nasza Rola
            Nasza Rola says:

            No właśnie wiem. Co w takim razie robisz z jabłkami? Oddajesz do skupu? Wiem, że mają niskie ceny. Jest zainteresowanie Twoimi jabłkami ale raczej detaliczne. Jabłka już zebrałeś czy jeszcze na gałęziach? Przechowujesz? A co myślisz o holdingu spożywczym?

  2. Józef Mak
    Józef Mak says:

    Potwierdzam wykonuję powyższe zabiegi w swoim sadzie przydomowym.
    Wykonuję trzy zabiegi, dwa zabiegi bór, cynk i moczik a trzeci zabieg sam mocznik

    Odpowiedz
        • Nasza Rola
          Nasza Rola says:

          Swoje dary natury to wartość dodana. Na pewno zdrowe i smaczne. Jak się człowiek trochę napracuje to wtedy lepiej smakuje i może powiedzieć śmiało: wiem co jem 🙂 Gratuluję
          Co robicie z owoców? Jakie przetwory?

          Odpowiedz

Trackbacks & Pingbacks

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.