Co czeka hodowców drobiu w najbliższych miesiącach?

Rok 2017 zaczął się ciężko dla hodowców drobiu, jednak cały czas jesteśmy wiodącym eksporterem produktów drobiowych na terenie UE. Jak będzie wyglądał bieżący rok?
Polski drób wciąż wysoko – Polska wciąż jest największym eksporterem produktów drobiowych na terenie UE z rosnącym potencjałem na pozostałych rynkach, w tym azjatyckim i afrykańskim – podsumowuje Wojciech Kapusta, kierownik działu drobiu De Heus. – Jak wynika z danych MRiRW w okresie I-IX 2017 r. z Polski wyeksportowano 818,8 tys. ton mięsa i podrobów drobiowych, czyli o 10 proc. więcej r/r. Warto jednak zauważyć, że w analogicznym okresie 2016 r. wzrost ten był o 7 proc. większy – komentuje Magdalena Kowalewska, analityk rynków rolnych Banku BGŻ BNP Paribas S.A.
– Eksport jest bardzo ważnym czynnikiem kształtowania się cen na rynku krajowym, jednak nadal większość, bo około 60 proc., produkowanego w Polsce mięsa drobiowego przeznaczana jest do konsumpcji krajowej, a ta wzrasta. Jeszcze w 2013 r. przeciętne spożycie mięsa drobiowego w naszym kraju wynosiło 26,5 kg/os., natomiast w 2017 r. było to już około 30 kg/os. (IERiGŻ) – dodaje.
Polacy z roku na rok zjadają coraz więcej drobiu. Według badań konsumenckich przeprowadzonych na zlecenie firmy De Heus, ponad połowa respondentów najczęściej je drób, a co trzeci – wieprzowinę. Prawie co dziesiąty ankietowany najczęściej je ryby, a jedynie 6 proc. – wołowinę. Mięso drobiowe to także główny składnik diety osób młodych, do 24 r.ż. sięga po nie 65 proc. ankietowanych.
– W 2017 r. przeciętna relacja cen skupu kurcząt brojlerów do cen trzody chlewnej wyniosła 0,64, wobec 0,70 w 2016 r., co oznacza, że średnio mięso drobiowe potaniało w stosunku do mięsa wieprzowego o blisko 9 proc. Taka sytuacja sprzyjała wzrostowi konsumpcji krajowej. Jak wynika z szacunków IERiGŻ bilansowe spożycie mięsa drobiowego w 2017 r. wyniosło 30,0 kg/mieszkańca i było o 0,8 kg większe w porównaniu z 2016 r. – mówi Kowalewska.
Co czeka drobiarzy w roku 2018? – Oczekujemy, że w 2018 r. sektor drobiarski w Polsce nadal będzie się rozwijał, jednak w mniej dynamicznym tempie, niż miało to miejsce w ciągu ostatnich 5 lat. Biorąc pod uwagę czynniki fundamentalne trudno spodziewać się wzrostu cen skupu. W rozpoczynającym się roku. sektor drobiarski będzie musiał zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, jak chociażby proponowane zmiany prawne (m.in. zakaz uboju rytualnego, zakaz stosowania pasz GMO), zmiany preferencji konsumentów (m.in. nacisk na poprawę dobrostanu zwierząt, patriotyzm konsumencki), a także coraz silniejsza konkurencja kosztowa ze strony pozaunijnych producentów drobiu. Nie można wykluczyć również powrotu grypy ptaków – podsumowuje Kowalewska.
Coraz większe znaczenie zyskują certyfikaty jakości. Certyfikacja systemów bezpieczeństwa (np. ISO 22000 lub standard QS) pozwala na poprawę efektywności zarządzania w gospodarstwie oraz pomaga w rozszerzeniu rynków sprzedaży. Udokumentowana jakość produktów oznacza też wyższe marże. Warto więc zatroszczyć się jeszcze bardziej o konkurencyjność, a więc i certyfikacje, zwłaszcza, że polskie produkty cieszą się rosnącym zainteresowaniem zagranicznych odbiorców, a polska żywność oceniana jest jako żywność dobrej jakości.
– Konsumenci, chcą czuć się bezpieczni. Chcą wiedzieć, w jaki sposób i przy użyciu jakiego rodzaju surowców, technologii, systemu chowu zostały wyprodukowane finalne produkty, które spożywają. Certyfikacja jest wiec pewnego rodzaju gwarantem zapewnienia jakości dla finalnego konsumenta. Jest spełnieniem jego oczekiwań – mówi Wojciech Kapusta.

Wielu hodowców obawia się także produkcji bez antybiotyków.
– Zupełnie niepotrzebnie – odpowiada Wojciech Kapusta, De Heus.

AdvertisementAdvertisementAdvertisement
0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.