Pierwsze ognisko SARS-CoV-2 u norek w Polsce. I co dalej?
Mija tydzień od przekazania przez dyrektora Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach informacji o potwierdzeniu pierwszego przypadku zakażenia SARS-CoV-2 u zwierząt futerkowych.
Wirus SARS-CoV-2 został wykryty na fermie zlokalizowanej w woj. pomorskim, na terenie powiatu kartuskiego.
Badaniu wymazu z jamy nosowo-gardłowej poddano 20 osobników, u 4 stwierdzono wynik dodatni. Osoby zajmujące się gospodarstwem zostały objęte kwarantanną. Wobec zwierząt w gospodarstwie zostały wdrożone procedury zwalczania przewidziane w ROZPORZĄDZENIU MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI z dnia 15 grudnia 2020 r. w sprawie zwalczania zakażenia SARS-CoV-2 u norek (Dz. U. z dn. 21.12.2020, poz. 2302).
Na podstawie wytycznych tego rozporządzenia przy wykryciu nawet jednego przypadku zarażenia likwidowane jest całe stado. Lekarz Weterynarii w Kartuzach po przeprowadzeniu dochodzenia epizootycznego podjął decyzję nakazującą ubój zwierząt. W niniejszym przypadku było to 5 845 sztuk zwierząt (norek amerykańskich).
To cios dla hodowcy i zainteresowanych branżą futrzarską ponieważ przepisy nie przewidują odszkodowań za norki wybite w związku z epidemią COVID-19.
Sprawę w oficjalnym oświadczeniu skomentował Związek Polski Przemysł Futszarski:
„Rozporządzenia przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w grudniu 2020 roku, zostały sformułowane w ten sposób, aby rolnicy na fermach, w których stwierdzono występowanie zakażonych zwierząt, nie mogli w świetle prawa, otrzymać żadnych odszkodowań za utraconą własność”.
W dn. 2.02.2021 r. Wiktor Szmulewicz w piśmie do Ministra Rolnictwa apeluje o jak najszybsze zmiany umożliwiające hodowcom zwierząt futerkowych uzyskanie odszkodowania w związku z wykryciem SARS-COV-2. Chorobę tę zaliczono do chorób zwalczanych z urzędu. Stąd hodowcy powinni w sytuacji jej wystąpienia otrzymać od Skarbu Państwa odszkodowania za likwidację zwierząt.
Przekazano także apel do inspektorów weterynarii, aby przeprowadzali weryfikację dodatnich wyników badań i znakowali zbadane zwierzęta. W piśmie podkreślono:
“Ponadto, bardzo ważne jest aby badania pozytywne na SARS-CoV-2 u danych norek na fermie były powtarzane co najmniej dwukrotnie w celu wykluczenia mylnych wyników i likwidacji cennych genetycznie sztuk zwierząt.”
Tutaj warto wspomnieć o minionej sytuacji kiedy pod koniec listopada naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Gdańskiego potwierdzili zakażenie SARS-CoV-2 u ośmiu norek w woj. pomorskim. Fermę zamknięto i objęto wzmożoną kontrolą. Zakażenia nie potwierdziły jednak późniejsze badania, które zostały przeprowadzone na zlecenie resortu rolnictwa.
W trudnych czasach wspierając słowem, czekamy na wsparcie w decyzjach.
Joanna Kramer-Kentzer
fot. pomagam.pl
Jednak chyba będą jakieś odszkodowania?