Przygoda PROMODIS zaczęła się 40 lat temu

Przygoda PROMODIS zaczęła się 40 lat temu

Od 40 lat na rynku i wciąż rośnie w siłę. Nazwa PROMODIS pochodzi od francuskich słów „PROcedure MOdern DIStribucion” i oznacza „procedury nowoczesnej sprzedaży”. Doskonale oddaje ona główny cel jedynej w Polsce i jedynej międzynarodowej spółdzielni dilerów. W tym roku obchodzi ona jubileusz 40 lat swojej działalności w Europie i 15 lat – na naszym rodzimym rynku. Tegoroczne AgroShow było okazją do świętowania jubileuszu, ale też do zaprezentowania nowości w ofercie oraz przedstawienia planów na kolejne lata. A te są naprawdę ambitne.

Przygoda PROMODIS zaczęła się we Francji na początku lat ‘80. Rynek w tamtych czasach był trudny – bardzo szybko się kurczył, a jednocześnie konkurencja była bardzo duża. Grupa 7 dilerów postanowiła więc założyć spółdzielnię. Dwa lata zajęło ukonstytuowanie się całej organizacji. I tak, w 1984 r. powstała spółka, której celem była pomoc dilerom w organizacji ich własnego biznesu. W ciągu tych 40 lat, z małej francuskiej spółdzielni, PROMODIS rozrósł się do dużej międzynarodowej organizacji, zrzeszającej ponad 130 spółdzielców i tworzącej sieć w Hiszpanii, Francji, Portugalii, Szwajcarii, Luksemburgu, Belgii i Polsce.

Aktualnie, poza Francją, Hiszpania i Polska to dwa największe oddziały. W naszym kraju spółdzielnia rozpoczęła swoją działalność w 2009 roku. A więc rok 2024 to też świętowanie jubileuszu 15-lecia PROMODIS w Polsce. Firma świętowała go podczas tegorocznych targów Agro Show w Bednarach.

Historia ludzkiej odwagi i ciągłej adaptacji do zmian

PROMODIS – to historia adaptacji do nowego otoczenia biznesowego, to historia ogromu pracy, ale też ciągłego wypracowywania nowych rozwiązań i stawania czoła nowym wyzwaniom. A wśród tych wyzwań – poszukiwania nowych dostawców, partnerów biznesowych, grup klientów oraz utrzymania zaufania, jakim spółka została przez nich obdarzona.

W ciągu minionych 40 lat, spółdzielnia i jej założyciele niejednokrotnie musieli wykazać się dużą otwartością na nowatorskie pomysły, ale też odwagą do podejmowania (często ryzykownych) decyzji. – Na tej drodze mieliśmy, jak każda organizacja, pewne kamienie milowe. W dużej mierze związane były one ze zmieniającym się rynkiem i odwagą jej założycieli – siedmiu dilerów marki Fiat Agri. Na pewnym etapie musieli oni otworzyć się też na dilerów związanych z innymi markami ciągnikowymi – mówił Krzysztof Kinstler, dyrektor oddziału PROMODIS w Polsce podczas jubileuszowej konferencji prasowej na AgroShow. – Decyzja ta została podjęta 5 lat po powstaniu spółdzielni PROMODIS – w 1989 roku. Ale to był dopiero początek rozwoju i naszej drogi do miejsca, w którym jesteśmy dziś – wyjaśniał.

Działalność skupiona głównie na maszynach to nie wszystko – od początku dużą wartością dla spółki były też części zamienne. Z roku na rok biznes ten miał dla PROMODIS coraz większe znaczenie. Postanowiono więc utworzyć spółkę, która wzmocni ten dział i będzie tylko jemu dedykowana. Tak w 1992 roku powstała firma CENTRADIS, która przez lata swojej działalności wzmocniła się na tyle, aby w 2015 roku kupić znacznie większą od siebie spółkę logistyczną STERENN.

W międzyczasie, w 2010 roku spółdzielnia przeszła prawdziwą ewolucję i rewolucję. Zmiany nastąpiły w zakresie poprawy atrakcyjności oferty handlowej, zwiększenia asortymentu części zamiennych, wystroju sklepów i prezentacji produktów, odświeżenia wizerunku firmy oraz utrwalenia jej pozycji na rynku. – Nowy asortyment zaczął przyciągać do naszej marki większą liczbę rolników, a nowoczesny wizerunek – sprawiał, że staliśmy się jeszcze bardziej rozpoznawalni. Na tym etapie zaczęliśmy pracować już nad ulepszeniem standaryzacji naszej sieci, opracowując koncepcje, metody i procesy w znacznie szerszym zakresie. PROMODIS zaczął funkcjonować w formie i strukturze bardziej przypominającej tą dzisiejszą – wspominał podczas jubileuszowej konferencji Krzysztof Kinstler.

Kolejnym, równie ważnym milowym krokiem, było otworzenie się na międzynarodowe rynki. Z resztą, co warto podkreślić, aktualnie PROMODIS to jedyna w Europie międzynarodowa spółdzielnia kupców, obecna również w Polsce. Co więcej, nasz rodzimy rynek jest jednym z dwóch najbardziej znaczących dla spółdzielni zagranicznych rynków.

15 lat w Polsce

Zaczęło się od pewnego wyjazdu do Francji w 2009 roku, ale przede wszystkim – zaczęło się od charyzmy Mirosława Tokaja, zaufania Witolda Krzyszczaka i mojego zaangażowania. Ten wyjazd do Francji wiele nas nauczył – przede wszystkim dialogu i wzajemnego słuchania. Ta wytworzona wtedy kultura była przyczynkiem do rozszerzenia naszej sieci o kolejnych udziałowców. Dziś, z przygodami, jest nas 11 firm, ponad 250 osób zjednoczonych wokół jednego projektu. Zadziałała dobra energia, siła i odwaga grupy osób, którzy to zapoczątkowali i dali innym wiarę w to, że taką organizację w Polsce również można rozwinąć. Mówię tu o odwadze, ponieważ początki były dla nas dość trudne. Dokonaliśmy tego, bo połączyła nas wspólna wizja i sposób działania – oparty o dialog, wzajemne zaufanie, wsparcie i lojalność wobec siebie nawzajem – wspominał Krzysztof Kinstler.

To była kwestia wartości, uczciwości względem siebie, ale też wspólnych decyzji i umiejętności przekucia ich w nowy biznes oraz sukces w tym biznesie – mówił Witold Krzyszczak, współwłaściciel firmy Gravit, udziałowca PROMODIS od początku działalności spółdzielni w Polsce. – Od samego początku PROMODIS dawał nam duże możliwości i wzmacniał nas jako firmę. Takie wzmocnienie i wsparcie grupy są szczególnie ważne w trudnych sytuacjach. Jako firma doświadczyliśmy niekorzystnych przemian rynkowych, ale nigdy nie zachwiały one naszej pewności co do tego, kim na rynku jesteśmy, kim chcemy być i z kim współpracować. Historia francuskiego PROMODIS też wyraźnie to pokazuje. Spółdzielnię założyli dilerzy Fiat Agri – marki, która już od dawna nie istnieje. A PROMODIS wciąż jest i rośnie w siłę – podsumował.

Aktualnie ta międzynarodowa spółdzielnia kupców to 132 dystrybutorów i 450 punktów handlowych w Europie, a jej roczne obroty oscylują w granicach 430 mln EUR. W Polsce w ciągu 15 lat działalności PROMODIS może się pochwalić 6% udziałem w rynku. – Spotkaliśmy się tutaj, żeby pokazać, że się mobilizujemy i wzmacniamy swoją pozycję na polskim rynku, rozszerzając naszą ofertę sprzedaży maszyn, zarówno nowych, jak i używanych. Chcemy się rozwijać, rosnąć w siłę, przyjmować nowych udziałowców i działać tak, żeby nasi udziałowcy również się wzmacniali i rozwijali. Nie jest to łatwe zadanie szczególnie, że polski rynek aktualnie znacznie zniżkuje – i to na poziomie -37% – podkreślał podczas jubileuszowej konferencji w Bednarach Yann Parois, dyrektor generalny PROMODIS.

Wciąż o krok przed konkurencją

Udziałowcy i dostawcy PROMODIS zgodnie podkreślają, że bycie w grupie i jakości, które za tym idą: współpraca, wsparcie, lojalność, ale też wspólne znajdowanie rozwiązań i stawianie czoła wyzwaniom, to największa zaleta i jednocześnie ich siła. To przewaga inteligencji zbiorowej nad indywidualną.

Dzięki temu, że mamy podobne wartości i priorytety, możemy zrobić burzę mózgów – często również z naszymi przedstawicielami handlowymi, serwisem, innymi pracownikami. W ten sposób budujemy nasze przesłanie, wypracowujemy rozwiązania. I o ile wiele okazji i szans ciężko zauważyć w pojedynkę, o tyle w grupie widzimy je częściej i mamy siłę zbiorową, żeby do nich dążyć – zawalczyć o nowego dostawcę czy produkty, które później możemy wdrożyć w całej Polsce w tym samym momencie. A to tylko i wyłącznie dzięki temu, że razem działamy i mamy wspólny cel – zauważył Wojciech Obidowski, dyrektor handlowy Rolserwis, udziałowiec PROMODIS.

Co więcej, dzięki współpracy PROMODIS z najlepszymi dostawcami komponentów, rolnik dostaje więcej: lepszą, mocniejszą maszynę za „standardową” cenę rynkową. To jeden z kluczowych aspektów marek własnych PROMODIS – jakość premium za rozsądną cenę. Tu nie ma miękkiej gry. Spółka wie, że w dzisiejszych czasach maszyny muszą być niezawodne.

Cały czas podnosimy też poziom usług dla naszych klientów końcowych – doradztwa, serwisu, obsługi posprzedażowej. Pomaga nam w tym też feedback od udziałowców dotyczący potrzeb klientów – dzięki temu możemy rozszerzać nasze portfolio, tworzyć nowe produkty i rozwiązania oraz modernizować maszyny już dostępne w ofercie, dostosowując je idealnie pod potrzeby rolników – zauważył Dariusz Porzuczek, wiceprezes Wielton Agro, dostawca PROMODIS.

Jak widać, korzyści ze współpracy odczuwają wszyscy – udziałowcy, dostawcy i klienci PROMODIS. – Z jednej strony możemy wspólnie działać analizując rynek i przewidując pewne tendencje, a z drugiej wyraźnie odczuwamy też zaangażowanie w zamówienia przedsezonowe, bez których nie moglibyśmy być tak bardzo aktywni na rynku. Do tego otrzymujemy też wsparcie marketingowe – dzięki organizowanym demonstracjom, prezentacjom maszyn, gazetkom, kampaniom internetowym. Dla nas, jako producenta, takie działania i większe zaangażowanie dilerów oraz całej sieci PROMODIS są bardzo ważne – mówił podczas jubileuszowej konferencji Artur Szymczak, dyrektor zarządzający KUHN w Polsce. – Ale dla nas bardzo ważny jest też wspólny cel i długofalowe plany rozwoju. Cyfryzacja i optymalizacja kosztów są przyszłością. Chcemy mieć takich partnerów biznesowych, którzy mają tego świadomość. Takich, którzy bazując na własnym i wspólnym doświadczeniu, będą budować profesjonalną i nowoczesną obsługę oraz serwis dla klienta. To właśnie te firmy będą wygrywać na rynku, to one będą partnerami najlepszych gospodarstw rolnych – mówił.

Ambitnie na przyszłość

Spółdzielnia PROMODIS ma duże ambicje względem Polski. Jednym z priorytetów w bliższej i dalszej przyszłości jest rozszerzanie grona udziałowców oraz sieci sprzedaży – aby pokryć równomiernie terytorium naszego kraju. Oczywiście, muszą to być mocni i stabilni udziałowcy – z resztą tylko tacy mogą dołączyć do spółdzielni. PROMODIS ma być mocną i rozpoznawalną marką, która będzie miała wysokiej jakości dostawców, ale będzie też oferowała doskonałe usługi. – Musimy być przygotowani na zmiany, które już teraz dynamicznie zachodzą na rynku i które będą zachodzić w przyszłości. Nasza oferta musi być też odpowiednio dostosowana – serwis będzie odgrywał w niej ogromną rolę – podkreślał Philippe Ackermann, prezes spółdzielni PROMODIS, obecny podczas jubileuszowej konferencji w Bednarach. – Chcemy przekształcić PROMODIS w prawdziwy think tank. Nad tym będziemy teraz pracować – zapowiedział.

A, jak wszyscy zgodnie podkreślają, to właśnie w grupie jest siła i stabilność, nawet w najbardziej niepewnych czasach. To współpraca jest podstawą sukcesu – bo w silnym partnerstwie można osiągnąć znacznie więcej. Z korzyścią dla każdej ze stron. W końcu nie bez powodu mówi się, że 1+1 =3. – PROMODIS to ogniwo, które łączy wszystkie nasze mocne strony, aby wspólnie budować stabilną przyszłość. To przestrzeń do wymiany doświadczeń, stałego współtworzenia i nieustannej adaptacji do rynku. To, czego jestem pewien, to to że PROMODIS jest i będzie katalizatorem zachodzących zmian – podsumował Krzysztof Kinstler.

<alt> Przygoda PROMODIS zaczęła się 40 lat temu

Przeczytaj także artykuł: Tegoroczny Ironman Gdynia

Advertisement AdvertisementAdvertisement
0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.