Słoma – zbierać czy przeorać?

Około 66-70% zbiorów słomy w Polsce wykorzystuje się w rolnictwie. Wykorzystanie słomy zmienia się z upływem lat. W ostatnich latach produkcja słomy wzrasta, a wynika to z wzrastającej powierzchni zasiewów zbóż. Mniej słomy przeznacza się na paszę lub ściółkę ponieważ zmniejszyło się pogłowie zwierząt gospodarskich.

Produkcja zwierzęca dostarczała jednego z najwartościowszych nawozów organicznych, obornika, który był źródłem tworzenia się próchnicy w glebie. Do gleby trafiają ponownie składniki pokarmowe, które zostały pobrane w okresie wegetacji przez roślinę i nie zostały wyprowadzone z pola wraz z plonem głównym np. ziarnem. Słoma wzbogaca glebę w substancję organiczną, wzrasta aktywność mikroorganizmów glebowych, ogranicza wymywanie azotu z warstwy ornej gleby, poprawia się pojemność sorpcyjna i struktura gleby, zapobiega erozji wodnej i wietrznej.

Po zbiorze roślin zbożowych kombajnem część słomy pozostaje na polu w formie ścierni plew i zgoniny, pozostała część jest zbierana z pola lub po rozdrobnieniu przyorana w celach nawozowych. Właśnie przyoranie słomy jest jednym ze sposobów zwiększenia próchnicy w glebie. Wartość nawozowa przyoranej słomy zależy od jej składu chemicznego i głównie od gatunku rośliny (tabela). Spośród składników nawozowych w słomie najwięcej jest potasu i magnezu. Na ogół bogatsza w składniki mineralne jest słoma pozyskiwana z kukurydzy, gryki, roślin strączkowych i rzepaku niż ze zbóż. Wśród zbóż większą zawartością potasu i magnezu wyróżnia się słoma owsiana. Składniki wprowadzone do gleby w przyoranej słomie, w miarę rozkładu substancji organicznej są uruchamiane i wykorzystywane przez rośliny uprawne. Słoma ma niekorzystny szeroki stosunek węgla do azotu wynoszący 60-100:1, w oborniku waha się w granicach 15-30:1 zaś w glebie 8-12:1. Wprowadzenie do gleby słomy o tak dużej zawartości węgla stymuluje rozwój mikroorganizmów glebowych, które do swojego rozwoju zużywają nie tylko azot z rozkładającej się słomy, ale także azot z zasobów glebowych. Aby temu zapobiec zaleca się stosowanie wraz z przyorywana słomą azotu mineralnego w ilości 8-10 kg N na każdą tonę słomy. Forma nawozów azotowych użytych do mineralizacji słomy nie ma większego znaczenia. Azot może być dodawany w formie nawozów mineralnych lub naturalnych. W gospodarstwach bezinwentarzowych będą to nawozy mineralne: mocznik, saletra amonowa, szczególnie polecany jest RSM-28 (17-34 l/1 t słomy) i RSM -32 (14-29 l/1t słomy). W gospodarstwach o dużej obsadzie inwentarza nawozy mineralne można zastąpić gnojowicą (30-50 m3) lub gnojówką (10-15 m3). Większą dawkę stosuje się na glebach lekkich, a mniejszą na glebach cięższych, zwłaszcza będących w dobrej kulturze i bogatych w próchnicę. Należy przy tym pamiętać, że N pobrany przez bakterie, po ich obumarciu staje się ponownie dostępny dla roślin i powinien być uwzględniony przy sporządzaniu bilansu składników pokarmowych.

Słoma powinna być bardzo starannie wymieszana z glebą i przyorana. Nie należy głęboko przyorywać słomy na glebach ciężkich i wilgotnych. Najlepsze efekty uzyskuje się przy nawożeniu słomą gleb o wilgotności 60-70%, niezakwaszonych i zasobnych w składniki pokarmowe. Niewłaściwe jej przyoranie zwłaszcza w warunkach suszy, może powodować wydłużenie wschodów roślin oraz wiele problemów z dalszym ich wzrostem. W skrajnych warunkach suszy, gdy na polach nie jesteśmy w stanie wykonać żadnych prac, rozrzuconą na polu słomę można potraktować jako mulcz. Słomiana sieczka w trakcie kolejnych dni bez opadów deszczu chronić będzie glebę przed dalszą utratą wody, a także ograniczać będzie rozwój chwastów. Po wystąpieniu opadów, gdy gleba nasyci się wodą, pole należy zaorać. Wysokość ścierni po skoszeniu zboża nie powinna przekraczać 20 cm, słomę pociąć na jak najmniejsze fragmenty i równomiernie rozrzucić na powierzchni pola. Warstwa nierozłożonej słomy w glebie uniemożliwia podsiąkanie wody. Pocięcie źdźbeł (zboża) i łodyg (rzepak) powinno być możliwie drobne (max. 7 cm) i równomiernie rozprowadzone na całej szerokości roboczej przejazdu kombajnem.
Przy orkowej technice rozdrobniona słoma zazwyczaj przykrywana jest pługiem podorywkowym na głębokość 8–10 cm. W uprawach powierzchniowych słomę mieszamy z glebą przy pomocy grubera (tzw. podcinacza ścierniskowego) lub brony talerzowej z wałem ugniatającym.

Rozpatrując wartość nawozową słomy w członie zmianowania (pszenica ozima – rzepak ozimy), należy pamiętać, że w pierwszym roku po wprowadzeniu nawozów dostępna dla roślin jest tylko jego część, ponieważ rozkładają się w glebie przez kilka lat. Po regulacji stosunku C:N w pierwszym roku uwalnia się do gleby około 20-30% azotu, 15-25% fosforu, 45-55 % potasu i 2-30% magnezu. Natomiast w całym zmianowaniu uwalnia się już około 55% azotu i magnezu, 45% fosforu i 85% potasu. Pozostawiając słomę na polu nawożenie mineralne zmniejszamy o składniki które uwolnią się w procesie mineralizacji materii organicznej gleby. Z dużym uproszczeniem można przyjąć, że ze słomą zbóż powraca do gleby około 1/3 fosforu i około 2/3 azotu, potasu oraz innych składników.

Korzystne rezultaty daje nawożenie słomą połączone z uprawą poplonów ścierniskowych. Warunkiem udania się poplonów ścierniskowych jest przyorywanie słomy natychmiast po zbiorze roślin podorywką na głębokość 10-12 cm lub zastosowanie mulczowania. Cennym poplonem są rośliny strączkowe (peluszka, łubin żółty i wąskolistny, wyka jara i ozima, bobik, seradela) pod warunkiem odpowiednio wczesnego ich siewu (do końca lipca).

Ze słomy można wyprodukować sztuczny obornik czyli nawóz organiczny o właściwościach zbliżonych do obornika naturalnego. Metoda polega na przekompostowaniu słomy z dodatkiem nawozów mineralnych lub gnojowicy, gnojówki i różnych odpadów roślinnych. Słomę pociętą na sieczkę o długości 2-2,5 cm w połączeniu z gnojowicą można wykorzystać do wytworzenia kompostu, cennego nawozu organicznego.

Paląc nadwyżkę słomy traci się całą zawartość azotu i siarki oraz masę organiczną, z której może powstać próchnica. Następuje niszczenie struktury gruzełkowatej i mikroorganizmów glebowych w wierzchniej warstwie gleby. Osiągnięcie stanu wyjściowego mikroorganizmów następuje powoli i trwa od 2 do 5 miesięcy.

W Polsce nadwyżki słomy (8-9 mln ton) wykorzystuje się poza rolnictwem jako źródło energii odnawialnej. Na rynku nie ma stałych cen słomy, a jedynie są tzw. ceny targowiskowe. Do spalania słomy w piecach może być używana słoma, pszenna, pszenżytnia i żytnia oraz rzepaku, gryki i kukurydzy. Nie zaleca się używać słomy owsianej ze względu na niską temperaturę topnienia jej popiołu, co sprzyja na osadzaniu żużla na piecu. Słoma w porównaniu z innymi rodzajami biomasy zawiera więcej chloru i potasu, które niekorzystnie wpływają na proces spalania. Wartość opałowa słomy zależy od rodzaju i formy słomy. W świeżym stanie większą wartość opałową ma słoma zbóż w porównaniu z rzepakową i kukurydzianą, natomiast palet ze słomy cechuje się korzystniejszym wskaźnikiem energetycznym niż brykiet.

W praktyce wszystkie rodzaje słomy są przydatne do wykorzystania w celach nawozowych. Natomiast inne możliwości zagospodarowania zależą od rodzajów słomy i stawianym jej wymagań jakościowych.

Jaśkiewicz Bogusława

IUNG-PIB Puławy

Advertisement
7 replies

Trackbacks & Pingbacks

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.