Wirtualna rzeczywistość

Wirtualna rzeczywistość – twórca PlayStation krytykuje Metaverse

Wirtualna rzeczywistość ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jest to na pewno temat bardzo gorący zarówno wśród znawców technologii, ale także amatorów, którzy bardzo sceptycznie podchodzą do VR. Ostatnio szczególnie często porusza się to zagadnienie w kontekście projektu ogłoszonego przez Marka Zuckerberga, właściciela Facebooka.

Niedawno ogłosił on bardzo odważne plany wdrażania koncepcji Metaverse. Chodzi o alternatywną rozbudowaną wirtualną rzeczywistość. Aktywność w takim wirtualnym świecie polegałaby nie tylko na oddawaniu się rozrywce takiej jak darmowa kasa za rejestrację, ale miałoby też chodzić, chociażby o realizację spotkań biznesowych. To właśnie do tego miejsca mielibyśmy przenieść całe nasze funkcjonowanie. Tam bylibyśmy aktywni poprzez nasze awatary i w efekcie zyskiwalibyśmy nawet całkiem nową osobowość. Łatwo więc zrozumieć, że zagadnienie budzi spore kontrowersje, a jak się okazuje zostało bardzo mocno skrytykowane przez Kena Kutaragi, czyli ojca PlayStation.

Wirtualna rzeczywistość na celowniku największych firm

Od jakiegoś czasu jesteśmy już zaznajamiani z koncepcją Metaverse, ale dyskusję na ten temat z pewnością przyspieszył Mark Zuckerberg. W konsekwencji największe firmy działające w przestrzeni cyfrowej, choć nie tylko, zaczęły się koncentrować na potencjalnych inwestycjach w tę właśnie przestrzeń. Dowodem jest, chociażby firma Nike, która nabyła RTFKT Studios, która z kolei tworzy obuwie w postaci NFT oraz awatary do rzeczywistości wirtualnej.

Boeing natomiast przedstawia plany konstruowania swoich samolotów Metaverse. Kolejny przykład to najbardziej cenione i najmocniejsze silniki do gier wideo, jak chociażby Ureal Engine albo Unity. Realizują one prace nad narzędziami, które mają tworzyć realistyczne awatary. Jakby tego było mało, pojawiają się plotki dotyczące przejęcia Activiosion przez Microsoft za prawie 70 miliardów dolarów i że transakcja ta nie jest bez znaczenia w kontekście Metaverse.

Ekscytujące plany wirtualnych spotkań

Sama koncepcja oczywiście budzi sporo pytań i obaw, ale jest również niezwykle ekscytująca. Idea realizacji spotkań służbowych w rzeczywistości wirtualnej otwiera całkiem nową przestrzeń doznań czysto percepcyjnych. Wystarczy sobie wyobrazić spotkanie służbowe w jakimś antycznym zamku, gdy za oknem latają potwory. Mitingi biznesowe mogłyby się również odbywać w jakimś świecie, który jest inspirowany naszą grą albo też w jakiejś cyberpunkowej aglomeracji. Temat może fascynować, ale są też tacy, których rzeczywiście wyprowadza z równowagi. Do tych ostatnich należy Ken Kutaragi.

Czy jest coś złego w koncepcji wirtualnego uniwersum?

Ostre słowa krytyki wobec całej idei wypowiedział Ken Kutaragi, były dyrektor generalny oraz prezes działu gier Sony. W trakcie wywiadu dla Bloomberga wprost powiedział, że sam pomysł Metaverse to coś, czego po prostu nie rozumie. Jego zdaniem, tak przedstawiona przyszłość to po prostu zjawisko negatywne. Największą przeszkodą wg niego dla funkcjonowania w takim wirtualnym świecie będzie sam zakładany na głowy headset. Użytkownik będzie miał przecież przed oczami ekran. W jego opinii zestawy słuchawkowe odizolowałyby nas całkowicie od świata rzeczywistego, a on po prostu na to się nie zgadza. W jego opinii headsety są najzwyczajniej w świecie irytujące. Dodał też, że egzystowanie w świecie prawdziwym jest przecież bardzo ważne dla każdego z nas. Z kolei Metaverse to taka sztuczna rzeczywistość, gdzie mielibyśmy być awatarami wypolerowanymi.

Pytanie tylko, czy rzeczywiście wolelibyśmy taką wersję nas samych zamiast prawdziwej? W końcu niczym by się nie różniła od tablic reklamowych. Jest zresztą w tej refleksji bardzo dużo prawdy. Do takich technologii trzeba przecież podchodzić z dużą dozą racjonalnej krytyki i dystansem.

Wirtualna rzeczywistość

Advertisement
0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.