Choroby fuzaryjne zbóż – jak je zwalczać?

Choroby fuzaryjne to jedne z najgroźniejszych chorób w uprawie kukurydzy, pszenicy, pszenżyta, żyta oraz jęczmienia. Grzyb wywołujący tę chorobę jest bardzo patogenotwórczy, a jego zarodniki potrafią przetrwać w glebie wiele lat. Rośliny więdną, a następnie usychają, powodując olbrzymie straty w uprawach. Patogen może porażać je w każdej fazie rozwojowej, co wpływa na rozprzestrzenianie się chorób przed- i powschodowych.

Jak rozpoznać chorobę?

Charakterystycznym objawem są różowe lub pomarańczowe skupiska zarodników. Można je spotkać na plewkach, plewach i osadce kłosowej, a także na źdźble u nasady kłosa i na ziarniakach.

Rolnicy najczęściej zwalczają te choroby podczas zabiegu T3. Okazuje się jednak, że do porażeń dochodzi już w czasie zimy i wczesną wiosną. Mylące może być to, że objawy tej choroby nie są widoczne gołym okiem we wczesnych etapach porażenia. Aby stwierdzić obecność lub brak zarodników grzyba wywołującego choroby fuzaryjne, konieczne jest zatem zbadanie roślin pod mikroskopem.

Choroby fuzaryjne – gdzie szukać źródeł?

Jak to możliwe, że siewki zbóż są silnie porażone grzybami z rodziny Fusarium już na początku roku? Źródeł zakażenia musimy poszukać w poprzednim sezonie. Okazuje się, że wiele kłosów krótko przed żniwami jest porażonych grzybami, są to infekcje nie tylko systemiczne, ale też wtórne. Odróżnienie tych objawów etiologicznych nie należy do łatwych, potrzebny jest do tego specjalistyczny sprzęt, jaki dostępny jest m.in. w laboratoriach INNVIGO.

Zjawisko porażenia roślin występuje niemalże w całej Polsce, a zwłaszcza na tych terenach, gdzie występuje dłuższy okres wegetacji. Objawia się białymi kłosami (to tzw. białokłosowość). Jeśli próbki ogląda się pod mikroskopem, wówczas mają one barwę różową i fioletową. Natomiast na martwych częściach kłosów pracownicy laboratorium odkryli grzyby z rodzaju Alternaria. W laboratorium na szalkach Petriego grzybnia bardzo szybko się rozrastała. Świadczy to o silnym porażeniu roślin, w związku z tym ziarno uzyskane z takiej uprawy będzie miało z pewnością bardzo niską jakość. Ziarniaki pobrane z takiej plantacji na pierwszy rzut oka wyglądają na zdrowe, jednak to są tylko pozory, ponieważ w warunkach laboratoryjnych toksynotwórcze grzyby bardzo szybko się rozwijają.

Jeśli ziarno nie jest przebadane laboratoryjnie, grzyb przedostaje się do pokarmu przygotowanego z takiego ziarna. Nieświadomie spożywamy te toksyny razem z pieczywem powstałym z takiego ziarna, zwierzęta spożywają skażone ziarno razem z paszą, a potem my jemy takie mięso. Tak zanieczyszczone ziarno jest także materiałem siewnym i w taki sposób grzyb rozprzestrzenia się. Pośrednio ma to wpływ na nasze zdrowie, dlatego jest tak niepokojącym i wartym do zniwelowania zjawiskiem.

Najlepszym sposobem na toksykologiczne działanie grzybów jest zaprawianie materiału siewnego. Ważnym jest, aby proces ten przeprowadzić prawidłowo i dobrać odpowiednią zaprawę. Jest to najpewniejsza i najbardziej skuteczna metoda na pozbycie się grzybów, które zadomowiły się na ziarniakach. W ten sposób przerywamy proces transmisji grzyba.

Materiał siewny – jak go zaprawić, aby pozbyć się chorób fuzaryjnych?

Najlepszą metodą zapobiegania rozprzestrzeniania się wielu chorób jest zaprawianie ziarna. W ten sposób chronimy materiał siewny przed takimi chorobami jak: głownia pyląca i zwarta jęczmienia czy śnieć cuchnąca i gładka pszenicy, które zagrażają przede wszystkim roślinom młodym. Ten zabieg ochroni również ziarno przed zgorzelą siewek i pleśnią śniegową.

Należy dość dokładnie pozbyć się pośladu i różnego rodzaju pyłów znajdujących się na ziarniakach, po to aby zaprawa dobrze je pokryła. Te zanieczyszczenia są niepożądane ze względu na ich właściwości higroskopijne, poprzez które następuje niepotrzebne pochłanianie części cieczy wchodzącej w skład zaprawy. Wówczas ziarno nie będzie prawidłowo i w pełni pokryte zaprawą, co wpłynie na zmniejszenie ochrony.

Pracownicy laboratorium z firmy INNVIGO przeprowadzili analizy kilkudziesięciu próbek materiału siewnego dostarczonego przez rolników. Okazało się, że większość z nich nie była prawidłowo zabezpieczona, a zastosowane preparaty nie chroniły w sposób zadowalający i długotrwały.

Z przeprowadzonych badań wynika, że największą skutecznością wykazują się dwie substancje, tj.: fludioksonil oraz tritikonazol.

Polski producent środków ochrony roślin, INNVIGO w swoim dorobku ma już cztery, wykazujące się wysoką skutecznością, zaprawy nasienne do zbóż. Pierwszą z nich jest Madron 50 FS, której substancją czynną jest fludioksonil, drugą – Triter 050 FS, której substancją aktywną jest tritikonazol. Natomiast trzecia zaprawa Forys 050 FS w swoim składzie ma dwie substancje aktywne, tj.: cyprokonazol i fludioksonil. Natomiast najnowszym preparatem dwuskładnikowym jest Flutrix 050 FS zawierający fludioksonil oraz tritikonazol.

Zastosowanie powyższych zapraw jest gwarancją wysokiej skuteczności tych preparatów w walce z wszystkimi chorobami, które występują powszechnie, głównie na początku wzrostu roślin, a co za tym idzie, również podstawą satysfakcjonujących plonów.

Firma INNVIGO przygotowała jeszcze jeden preparat, tym razem wspomagający zaprawianie. Nie jest on zaprawą lecz płynnym nawozem barwiącym zawierającym mikroskładniki. StartaVit, bo o nim mowa, stosuje się razem z zaprawą i używa się go do zabezpieczania materiału siewnego zarówno zbóż jarych jak i ozimych. Tak przygotowane ziarno ma zapewnione zarówno składniki odżywcze jak i ochronę przed chorobami.

Ma on korzystny wpływ na wzrost siewek i ich rozwój oraz na system korzeniowy. Powoduje przyśpieszenie wschodów i obniżenie wrażliwości zbóż ozimych na niskie temperatury. Dzięki niemu ziarno lepiej pokrywa się zaprawą. StartaTit wpływa także na zwiększenie intensywności wybarwienia materiału siewnego.

AdvertisementAdvertisementAdvertisement
0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.