Regulacja pokroju zbóż – czy ją stosować przy niesprzyjającej pogodzie?
Przyszedł czas na przeprowadzenie regulacji pokroju w zbożach, gdyż na niektórych polach pszenica ozima zaczyna już wegetację i wchodzi w odpowiedni etap. Lecz to nie jedyny czynnik jaki musi być spełniony aby zastosować ten zabieg. Należy uwzględnić jeszcze warunki atmosferyczne oraz wymogi stosowania poszczególnych substancji aktywnych. Niesprzyjające warunki pogodowe, takie jak niskie temperatury, wysoka wilgotność powietrza, brak słońca i silny wiatr, uniemożliwiają wjazd opryskiwacza na pole, gdyż obniżają one efektywność zabiegu.
Regulacja pokroju zbóż wzmacnia ich odporność mechaniczną na wyleganie. Efektem tego zabiegu jest pogrubienie ścian komórkowych i skrócenie roślin. Regulacja wzrostu stymuluje system korzeniowy, dzięki czemu roślina pobiera więcej składników pokarmowych oraz efektywniej je wykorzystuje. Mocniejszy system korzeniowy to też lepsze pobieranie wody, co wpływa na lepsze radzenie sobie rośliny podczas suszy.
Usztywnione i skrócone źdźbła sprawiają, że roślina nie poddaje się wyleganiu, które ma duży wpływ na obniżenie plonów oraz parametrów jakościowych ziarna.
W niektórych regionach Polski rośliny wchodzą już w etap wiązania pierwszego kolanka nad węzłem krzewienia. Jest to znak, że pora na wykonanie zasadniczego zabiegu regulacji pokroju. Jest to stały punkt rolniczego kalendarza, ale nie zawsze warunki meteorologiczne pozwalają na oprysk. Ważne jest rozpoznanie i ustalenie tego momentu, bo wówczas substancja czynna, mająca działanie regulujące, przenosi się z blaszek liściowych (jest to zabieg nalistny) grawitacyjnie w dół do tkanek merystematycznych, powodując ograniczenie wzrostu komórek.
Podczas oględzin poletek doświadczalnych w Pawłowicach (niedaleko Leszna) zauważono właśnie te symptomy wskazujące na zasadność zastosowania regulatorów wzrostu. Na roślinach zaobserwowano bordowe przebarwienia na brzegach liści. Nie są one oznaką niedoborów składników odżywczych czy chorób tylko reakcją na silne kilkudniowe przymrozki, w skutek których rośliny doświadczyły stresu.
Regulacja pokroju zbóż – warunki pogodowe
Warunkiem zastosowania zabiegu regulacji zbóż jest nie tylko osiągnięcie przez roślinę odpowiedniej fazy wegetacyjnej, ale też odpowiednie warunki pogodowe. Jest już znacznie cieplej, więc teoretycznie można zastosować preparat, którego substancją czynną jest mepikwat, lecz z kolei występujący silny wiatr uniemożliwia wykonanie zabiegu. Również deszczowe i pochmurne dni nie sprzyjają stosowaniu regulatorów wzrostu. Suchy i słoneczny dzień jest doskonałym momentem na zastosowanie preparatu opartego na trineksapeku etylu, ale czekając na odpowiednie warunki pogodowe najbardziej optymalny etap rozwoju pszenicy może już przeminąć.
Czy jest jakieś wyjście?
Jeżeli zauważysz pierwsze kolanko, a warunki meteorologiczne będą niesprzyjające, eksperci INNVIGO zalecają zastosowanie mieszaniny zbiornikowej mepikwatu z trineksapakiem etylu. Jest to mieszanina preparatów Mepik 300 SL i Regullo 500 EC. Te dwa inhibitory, mające różne właściwości, sprawiają że produkcja fitohormonów jest ograniczona.
Połączenie tych dwóch substancji eliminuje niekorzystne skutki pogody, pozwalając na maksymalne wykorzystanie potencjału tych substancji.
Drugie rozwiązanie
Jest jeszcze druga możliwość wiążąca się z wykorzystaniem właściwości cieczy roboczej. Warto obniżyć pH roztworu wykorzystując do tego celu kwasy organiczne (np. aminokwasy) lub zastosować specjalne kondycjonery wody lub nawozy dolistne, gdyż zmieniają one twardość wody.
Trzecie rozwiązanie
Jeśli na roślinach wyczuwalne jest już drugie kolanko, a my nie wjechaliśmy z zabiegiem podstawowym z powodu niekorzystnej pogody w odpowiednim czasie, czyli kształtowania się pierwszego kolanka, jest jeszcze ratunek dla takich roślin. Mimo iż weszły one już w kolejną fazę rozwojową i przekroczyliśmy optymalny czas wykonania zabiegu zasadniczego, możemy zastosować mieszaninę chlorku mepikwatu lub trineksapaku etylu razem z preparatem Kobra/KOREKT 510 SL. Zastosowanie takiej mieszaniny pozwoli na ograniczenie wzrostu wydłużeniowego komórek, co z kolei powoduje skrócenie wysokości zboża o kilkanaście procent. Takie źdźbła są krótsze i silniejsze, dzięki czemu stają się odporne na wyleganie. Wykonanie zabiegu, używając mieszaniny o składzie podanym wyżej, ograniczy również dominację pędu głównego i pozwoli na wyrównanie łanu. Nawet rośliny, które są słabiej rozkrzewione wytworzą produktywny kłos, dzięki czemu mamy szansę na wyższe plony.
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie i subsbskrybuję kanał RSS. Pozdrowienia 🙂
Coś za cos
Pogoda nie rozpieszcza, ale przynajmniej nie ma suszy
Dobre
Ciekawe rozwiazanie
Trza działać, nie spać